wtorek, 29 lipca 2014

Blog Smog.

Blog jak smog.Truje i ćmi czadem nic nie świadomych czytaczy.A pisanie samo przychodzi i prosi się o czytanie.O tym co sie dzieje ostatnio strach pisać bo szykany i nieprawdy wykrzykują i piachem po oczach.Wszystkim nie dogodzisz,choć Fińska dla wszystkich :).
Pogoda dopisuje.Fikus trafił na zasłużone miejsce w oknie i zamilkł.Porządki i krzątanina  przed kolejnym,ostatnim dniem miesiąca,nikogo nie dziwi.Socjolog z psychologiem już sobie poszli więc wracamy do normalności.Superwizja skończona.
Salsa i Wieczór Poetycki przykuwają uwagę i kuszą ofertą. Pocztówki czekają na chętnych.
Reszta w planach.
Powstanie Pokoleń nabiera rumieńców.W piątek premiera i trema chwyta Fi artystów ale to norma więc nikt rąk nie załamuje tylko ćwiczy swoje kwestie.A widowisko będzie piękne choć nie łatwe ale czy Fi szła kiedykolwiek na ŁatwiznE?!
Krass.



niedziela, 20 lipca 2014

Lato.

Pani doktor a co pani mysli o maskach na twarzach separatystów?
Noo...hmm..tam wszyscy noszą maski,boją sie pokazywać twarze by nie narażać siebie i swoich rodzin na agresję.
Agresję przed kim,boją się kogo?Tego już się nie dowiedziałem bo musiałem wyjść ale z tego co wiem Sasza wyjaśniła co i jak.
Dzień był pogodny,wykład o Ukrainie zgromadził wiernych słuchaczy,Andrzej miał urodziny a lato roześmianą gębą wypełniało Fińską.
Taki dziwoląg.Pieniążek,miedziak,grosz,drobiazg,który prześladuje mnie od dzieciństwa.Jak znajdziesz chuchnij i schowaj na szczęście,powtarzali ojce.No to jak tak to tak.Jak znalazłem chowałem,wypełniając portfel miedzią licząc na cud rozmnożenia. W końcu ojce sie mylić nie mogli.A wczoraj patrze,leży wtopiony w asfalt i zerka na mnie.No to,mimo protestów kręgosłupa schylam się,a tu wrzawa,pisk i klaksonów festiwal.Matko boskoooo!!!
Co pan,ślepy?!Zjeżdżaj z ulicy!!Pod koła się pchasz?!
Pieniążek przeklęty wtopił się w asfalt na przejściu dla pieszych.Bywa.
Ani to mądre,ani korzystne a jednak zabobon prowadził mnie pod koła samochodów.Nigdy więcej,obiecałem sobie i szybciutko opróżniłem kuferek ze znajdami.
Wiara czyni cuda.Pod warunkiem że wierzy się rozsądnie.
To tak na marginesie a wracając do Fi to projekt Powstanie Warszawskie nabiera rumieńców,entuzjazm Finczyków nie słabnie mimo trudności,fikus zwany draceną ma się świetnie
a Andrzej kolejne urodziny będzie miał już w przyszłym roku :).
Pozdrawiam Krass :).
Dr.Aleksandra Sasza Łagowska


 PW.

wtorek, 15 lipca 2014

Fikuss

Haa.Siedzieliśmy dziś z Fikusem przed kawiarnią tuż po burzy ciesząc się powietrzem czystym od deszczu.Cicho,klientów jak na lekarstwo.
- Czemu świat jest taki brzydki? Pyta Fikus.
- Nie wiem - odpowiadam i dodaję -  ale gdyby był piękny,nie mielibyśmy na nim nic do roboty.
- No fakt - wzdycha i milczy przez resztę dnia.
Kwiaciarka prosi mnie o ogień i idzie dalej.W kawiarni radio podaje Ozzyego,pogoda jest cudna.
Wieczorem starzy bywalcy jak zwykle na kawę i gazete poczytać.E-papieros dymi czekoladowo,Gerard rozmawia z sąsiadką.Jest dobrze.
W głowie projekty jakieś.Tryptyk Fiński rozpisany na orkiestrę i Powstanie Warszawskie do którego chcę zaprosić przyjaciół by pokłonić się ostatnim polskim bohaterom.
Fikus milczy,ja rozmyślam parząc kolejny dzbanek kawy.Jasiek z Wyborczą szuka sobie miejsca by przysiąść.Tomisław w pastelowym i kapitan Wąs dopełniają krajobrazu.
Ostatnio oglądałem Transcendencje i deja vu mnie nie opuszcza.Już kiedyś zadawałem sobie takie pytania,czy lepiej być szczęśliwym,czy znać prawdę,żyć w prawdzie czy w szczęściu? Wiem że to pytania na poziomie sprzedawcy spinaczy z Tomeksu ale co poradze? Siedzą w głowie.
Słucham How Destroy Angel,pani śpiewa że czasami coś tam coś tam a przed oczami projekt PW który chciałbym zrobić jako zamknięcie pewnego etapu Fi.
Krass
 Fikus-fikus wierzbolistny (Ficus binnendijkii)- bardzo oryginalny, ale duży i rozłożysty krzew. Osiąga ok. 2-3 m. wys. i 1,5-2 m. szer. Jego liście są podobne do liści wierzby: długie (ok. 20 cm.) i wąskie. Wyrastają gęsto na pędach, tworząc bujną, zieloną masę.
(e-ogródek.pl)